poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ale jaja :))

Nowy rok zaczął się dla mnie szczęśliwie i spokojnie :) Powitałam go w gronie rodziny i znajomych w Dobrych Czasach :) Było super, tylko szkoda, że mój mąż połowę tak ważnej nocy spędził w pracy.
Na sylwestrową kolację przygotowałam między innymi  sałatkę, a na niej gotowane jajka (oczywiście od szczęśliwych kur), a efekt końcowy był taki:



Nie jest to blog kulinarny, więc nie może być tylko o gotowaniu :)) W takim razie pokażę Wam jeszcze dwa pamiętnikonotesy, które uszyłam jeszcze w starym roku. Może są do siebie podobne, ale nie takie same :))




Miałam taki plan, że w nowym roku będę chociaż co drugi dzień jeździć na rowerku, ale póki co, na razie tylko dokładnie go odkurzyłam :)) Parząc na obrazek poniżej myślę, że będzie to zbędne :))