Witam serdecznie wszystkich moich gości :) Jakoś to lato nie sprzyja mi w pisaniu nowych postów, bo robię tygodniowe, a nawet dłuższe przerwy w publikowaniu czegoś nowego. Nie wiem czy to brak weny czy czasu, ale musicie przyznać, że zrobienie w jedno popołudnie 50 słoików pikli z ogórków, to nie lada wyczyn :))
Dzisiaj tak naprędce pokażę Wam dwa etui na telefon, które stworzyłam dla siebie i dla syna. Jak łatwo się domyślić, to lniane z koronką to moje, a to z samochodową aplikacją to syna :) Tak się jednak składa, że teraz gdy piszę tego posta, syn swoje etui zdążył już zgubić...., to się nacieszył :) Co zrobić, trzeba uszyć nowe....materiału ci u mnie dostatek :)
Już jakiś czas temu Kasia z Domku zaprosiła mnie do zabawy "pokaż co masz w torebce". Sorry Kasiu, ale całkiem o tym zapomniałam, więc dopiero dzisiaj zdradzę Wam, co takiego dźwigam w mojej taszy :)
Najważniejszy portfel, bez niego ani rusz :) telefon, notes, długopis, chusteczki, klucz do domu, gumy do żucia, no i...miara krawiecka :)) Wiem, wiem, to już zboczenie zawodowe :)) Oprócz wymienionych rzeczy zdarza mi się mieć jeszcze garść jakiś karteczek z zapiskami i kilka paragonów :))
A oto wspomniane wcześniej moje pikle (żelazne zapasy jak na wojnę) :))
Witam! Mam na imię Lidka i mieszkam w Rumi na Kaszubach. Od wielu lat zajmuję się projektowaniem i szyciem odzieży dla indywidualnych klientów. Kilka nietypowych zamówień zainspirowało mnie do tego, by oprócz "wystrzałowych kreacji" uszyć od czasu do czasu jakiś fajny drobiazg. Zaczęło mi to sprawiać coraz większą przyjemność, więc postanowiłam podzielić się moimi projektami z innymi na tym oto blogu. Zapraszam do odwiedzin!
wtorek, 20 sierpnia 2013
środa, 7 sierpnia 2013
10 000
Miałam zamiar napisać specjalnego posta, gdy mój licznik przekroczy 10 000 odwiedzin. Z przyczyn technicznych moje plany "dostały w łeb" :( Nie było mnie aż dwa tygodnie, więc trochę, a właściwie bardzo stęskniłam się za Wami :) Podczas mojej nieobecności licznik nadaj kręcił się do przodu i wkrótce stuknie następny tysiąc :) Jest mi niezmiernie miło, że śledzicie moje poczynania i zostawiacie tyle serdecznych słów w komentarzach :) To właśnie Wasze odwiedziny dodają mi skrzydeł i mobilizują do dalszej pracy :)) Wszystkim moim gościom bardzo gorąco dziękuję :)
A teraz kilka fotek, które są dowodem na to, że przez te dwa tygodnie nie "zbijałam bąków" :))
Jednym z moich "dzieł" są trzy takie oto doniczki, które wykonałam bliżej nieokreśloną techniką :) Farba, klej, serduszko i lakier, czyli LIDKA Z PĘDZLEM :)) Może to i decoupage, ale w wersji light :)) Doniczki zrobiłam jako upominek dla DOBRYCH CZASÓW.
Uszyłam też dla koleżanki sukienkę w super turkusowym kolorze :) Mój manekin jest ciut, ciut szczuplejszy niż nowa właścicielka, dlatego pod paskiem robią się zakładki :) Pasek nie jest jednak umocowany na stałe, więc do gładkiej sukienki, można założyć coś fajnego na szyję :)
A oto foto-historia mojego rabarbaru. Zdjęcia są zrobione w przeciągu trzech miesięcy,
w maju:
w czerwcu:
w lipcu:
Jeszcze raz Wszystkim dziękuję za odwiedziny i proszę o następne komentarze:))
A teraz kilka fotek, które są dowodem na to, że przez te dwa tygodnie nie "zbijałam bąków" :))
Jednym z moich "dzieł" są trzy takie oto doniczki, które wykonałam bliżej nieokreśloną techniką :) Farba, klej, serduszko i lakier, czyli LIDKA Z PĘDZLEM :)) Może to i decoupage, ale w wersji light :)) Doniczki zrobiłam jako upominek dla DOBRYCH CZASÓW.
Uszyłam też dla koleżanki sukienkę w super turkusowym kolorze :) Mój manekin jest ciut, ciut szczuplejszy niż nowa właścicielka, dlatego pod paskiem robią się zakładki :) Pasek nie jest jednak umocowany na stałe, więc do gładkiej sukienki, można założyć coś fajnego na szyję :)
A oto foto-historia mojego rabarbaru. Zdjęcia są zrobione w przeciągu trzech miesięcy,
w maju:
w czerwcu:
w lipcu:
Jeszcze raz Wszystkim dziękuję za odwiedziny i proszę o następne komentarze:))
Subskrybuj:
Posty (Atom)