środa, 17 lipca 2013

Owocowa nalewka :)

Lato mamy w pełni! Pogoda może nie powala na kolana, ale za to w ogrodzie taki urodzaj, że co dziennie coś zaprawiam :) Warzywa i owoce rosną jak na drożdżach, więc żeby ze wszystkim nadążyć, nawet szycie poszło w kąt :) Oprócz kiszonych ogórków, dżemów i kompotów postanowiłam zrobić nalewkę :) Zimy u nas coraz dłuższe, węgiel coraz droższy, więc czymś trzeba będzie się rozgrzewać ;) Najpopularniejszą nalewkę robi się z wiśni, ale zawsze można trochę poeksperymentować :)) Co powiecie na procentowe porzeczki, maliny czy agrest? Pierwsze wyniki za około 2 miesiące :))




A teraz zaprezentuję Wam coś, z czego będę nalewać gotowy już trunek :) Tą beczułkę z kranikiem dostałam niedawno od mojej najlepszej koleżanki :) Prezent jest wyjątkowy, gdyż są na nim wygrawerowane piękne i ważne dla mnie słowa :)





Jeszcze kilka fotek z ogródka:







Chyba przyznacie mi rację, że na zimę zamiast węgla lepsza będzie rozgrzewająca nalewka :))

48 komentarzy:

  1. Oj - ogóreczki! Już niedługo będę wysiewać je u mnie :-) Ach jak ja je uwielbiam! :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest ta beczuszka - podarowaliśmy wraz ze znajomymi mojemu M. taką samą, tylko dębową ze stalowymi okuciami, pomalowanymi na czarno:). Sam eksperymentuje różnymi winami i jedno z nich pomieszkuje od 3 miesięcy w tej właśnie beczce. Nabrało już takiego dębowego aromatu:). Trzymam kciuki za powodzenie eksperymentów :). Super grafika na końcu postu :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz polewać to "dębowe" wino, to daj znać :))

      Usuń
  3. Słoiczki wyglądają imponująco. Mam nadzieję,że chociaż powiesz jak smakują te nalewki, bo my będziemy musiały się obyć smakiem ;)Ja robię z wiśni i z malin i są pyszne. Twoje też z pewnością będą smakowite :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też robimy nalewki.Wszystkie nalewki są świetne z każdych owoców.
    Beczułka przepiękna.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z agrestu robię pierwszy raz, bardzo jestem ciekawa tego smaku:))

      Usuń
  5. U mnie porzeczki i agrest wykorzystaliśmy do winka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wina jest potrzebny "gąsior", a tego jeszcze nie posiadam w moich akcesoriach :)) Jak wypiję te parę litrów nalewki, to nastawię wino :)))

      Usuń
  6. Oj, z miłą chęcią napiłabym się takiej nalewki. Wszystkie wyglądają smakowicie a beczułka do nalewek jest rewelacyjna.Koleżanka miała świetny pomysł na prezent. Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezent bardzo mi się podoba, myślę, że jak go napełnię będzie wyglądał jeszcze lepiej :)

      Usuń
  7. Beczułka jak się patrzy! A procentowe owoce... ja zawsze! ;)
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się skończą owoce na drzewach, to mogą być z butelki :))

      Usuń
  8. Mmm, że u mnie w domu nikt takich pyszności nie robi :(. Procentowe porzeczki mnie zaciekawiły :) uwielbiam ten owoc.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nalewki to specjalność mojego męża. On uważa że nalewka jest dobra jak odczeka swoje. W tym roku czas na porzeczki, a malinówka ma już prawie dwa lata i smakuje miodzio :)
    W beczułce nalewka będzie się pięknie prezentować.
    Pozdrawiam Sabina

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj taka naleweczka mniam, a czy można wiedzieć jak ją robisz;)chętnie wypróbuje u siebie;)
    fotki super a malinki pycha;)

    OdpowiedzUsuń
  11. fotki z ogródka piękne!
    bardzo jestem ciekawa Twoich naleweczek, koniecznie daj znać jak za 2 miesiące poczujesz smaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naleweczka z agrestu? brzmi fajnie :) u mnie obrodziła czarna porzeczka soczek dla dziecka już jest a dla rodziców będzie naleweczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę i ja się zabrać za nalewki na zimę. świetna beczułka :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nalewki to to co u mnie w domu lubimy najbardziej, szczególnie z Pigwy ;o) Chętnie bym spróbowała Twoich ;o) Beczuszka cudna, zazdroszczę ogromnie ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny:) Za tyle miłych słów chętnie poczęstowałabym Was tym co wyjdzie z tych słoików:))

      Usuń
  15. Lidko, dziekuję, że wpadłaś do Zielonkowa, dzięki temu mogłam zajrzeć tu do ciebie i pozazdrościć ogrodu i .... mam nadzieję w przyszłości poczęstować się naleweczką:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie poczęstuję wszystkich moich gości:))

      Usuń
  16. oj jakbym się napiła takich domowych specyfików z owocków :)) Nalewki może nie zrobię, ale kompot chyba strzelę :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapisuje sobie Ciebie do mnie na bloga, by już Cię nie zgubić Niteczko :) Dziękuję, że mi się przypomniałaś :) Wpadaj częściej, ja już Cię nie zgubię :> Pozdrawiam wakacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nalewka wyjdzie jak marzenie-wystarczy spojrzeć na owoce w słojach.Owoce i warzywa na fotkach prezentują się znakomicie.Powiedz,kiedy Ty masz czas na szycie,zaprawianie,kochanie...i uprawianie ogrodu?POZDRAWIAM JOLA Z DOBRYCH CZASÓW.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nalewki nieziemskie! i znakomity prezent! gratulacje z okazji Waszego święta!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nalewki wyglądają imponująco i tak też pewnie będą smakować te poprawiacze humoru pite z super beczułki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Aghrestowa nalewka to brzmi fantastycznie a i beczuszka do nalewki urocza:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wooooow świetne zdjęcia :) Bardzo podoba mi się ta beczuszka, idealna na owocowe nalewki. Uwielbiam owoce, wszystkie przetwory owocowe, kompoty, nalewki i suszone owoce - samo zdrowie. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń