wtorek, 20 sierpnia 2013

Etui na telefon

Witam serdecznie wszystkich moich gości :) Jakoś to lato nie sprzyja mi w pisaniu nowych postów, bo robię tygodniowe, a nawet dłuższe przerwy w publikowaniu czegoś nowego. Nie wiem czy to brak weny czy czasu, ale musicie przyznać, że zrobienie w jedno popołudnie 50 słoików pikli z ogórków, to nie lada wyczyn :))
Dzisiaj tak naprędce pokażę Wam dwa etui na telefon, które stworzyłam dla siebie i dla syna. Jak łatwo się domyślić, to lniane z koronką to moje, a to z samochodową aplikacją to syna :) Tak się jednak składa, że teraz gdy piszę tego posta, syn swoje etui zdążył już zgubić...., to się nacieszył :) Co zrobić, trzeba uszyć nowe....materiału ci u mnie dostatek :)






Już jakiś czas temu Kasia z Domku zaprosiła mnie do zabawy "pokaż co masz w torebce". Sorry Kasiu, ale całkiem o tym zapomniałam, więc dopiero dzisiaj zdradzę Wam, co takiego dźwigam w mojej taszy :)


Najważniejszy portfel, bez niego ani rusz :) telefon, notes, długopis, chusteczki, klucz do domu, gumy do żucia, no i...miara krawiecka :)) Wiem, wiem, to już zboczenie zawodowe :)) Oprócz wymienionych rzeczy zdarza mi się mieć jeszcze garść jakiś karteczek z zapiskami i kilka paragonów :))


A oto wspomniane wcześniej moje pikle (żelazne zapasy jak na wojnę) :))













środa, 7 sierpnia 2013

10 000

Miałam zamiar napisać specjalnego posta, gdy mój licznik przekroczy 10 000 odwiedzin. Z przyczyn technicznych moje plany "dostały w łeb" :( Nie było mnie aż dwa tygodnie, więc trochę, a właściwie bardzo stęskniłam się za Wami :) Podczas mojej nieobecności licznik nadaj kręcił się do przodu i wkrótce stuknie następny tysiąc :) Jest mi niezmiernie miło, że śledzicie moje poczynania i zostawiacie tyle serdecznych słów w komentarzach :) To właśnie Wasze odwiedziny dodają mi skrzydeł i mobilizują do dalszej pracy :)) Wszystkim moim gościom bardzo gorąco dziękuję :)

A teraz kilka fotek, które są dowodem na to, że przez te dwa tygodnie nie "zbijałam bąków" :))

Jednym z moich "dzieł" są trzy takie oto doniczki, które wykonałam bliżej nieokreśloną techniką :) Farba, klej, serduszko i lakier, czyli LIDKA Z PĘDZLEM :)) Może to i decoupage, ale w wersji light :)) Doniczki zrobiłam jako upominek dla DOBRYCH CZASÓW.







Uszyłam też dla koleżanki sukienkę w super turkusowym kolorze :) Mój manekin jest ciut, ciut szczuplejszy niż nowa właścicielka, dlatego pod paskiem robią się zakładki :) Pasek nie jest jednak umocowany na stałe, więc do gładkiej sukienki, można założyć coś fajnego na szyję :)









A oto foto-historia mojego rabarbaru. Zdjęcia są zrobione w przeciągu trzech miesięcy,

w maju:




w czerwcu:



w lipcu:





Jeszcze raz Wszystkim dziękuję za odwiedziny i proszę o następne komentarze:))