Dzisiaj tak naprędce pokażę Wam dwa etui na telefon, które stworzyłam dla siebie i dla syna. Jak łatwo się domyślić, to lniane z koronką to moje, a to z samochodową aplikacją to syna :) Tak się jednak składa, że teraz gdy piszę tego posta, syn swoje etui zdążył już zgubić...., to się nacieszył :) Co zrobić, trzeba uszyć nowe....materiału ci u mnie dostatek :)
Już jakiś czas temu Kasia z Domku zaprosiła mnie do zabawy "pokaż co masz w torebce". Sorry Kasiu, ale całkiem o tym zapomniałam, więc dopiero dzisiaj zdradzę Wam, co takiego dźwigam w mojej taszy :)
Najważniejszy portfel, bez niego ani rusz :) telefon, notes, długopis, chusteczki, klucz do domu, gumy do żucia, no i...miara krawiecka :)) Wiem, wiem, to już zboczenie zawodowe :)) Oprócz wymienionych rzeczy zdarza mi się mieć jeszcze garść jakiś karteczek z zapiskami i kilka paragonów :))
A oto wspomniane wcześniej moje pikle (żelazne zapasy jak na wojnę) :))
